Cześć wszystkim! Jak wyglądał Wasz typowy dzień jako au pair w USA? Ile godzin dziennie spędzaliście z dziećmi i czy mieliście czas wolny na swoje sprawy? Będę wdzięczna za każdą historię!
Miałam kilka godzin wolnego w środku dnia, kiedy dzieci spały albo były na zajęciach. Wieczory były spokojniejsze – kolacja, bajki, czasem czytanie przed snem. W ciągu tygodnia bywało intensywnie, ale weekendy najczęściej miałam dla siebie, co dawało mi możliwość zwiedzania okolicy albo spotkań towarzyskich. To była dobra równowaga między pracą a czasem dla siebie.
Mój dzień jako AU Pair w USA był dość uporządkowany. Zaczynałam około 7:30 – szykowanie śniadania, pomoc dzieciom przed szkołą, potem kilka godzin wolnego, które często wykorzystywałam na kurs angielskiego albo spotkania z innymi au pair. Po południu zajmowałam się dziećmi do wieczora: odbiór ze szkoły, zabawa, kolacja, czasem kąpiel. W sumie około 8–9 godzin dziennie, ale z przerwami w ciągu dnia. Weekendy miałam zazwyczaj wolne, więc był czas na podróże i odpoczynek.
Miałam kilka godzin wolnego w środku dnia, kiedy dzieci spały albo były na zajęciach. Wieczory były spokojniejsze – kolacja, bajki, czasem czytanie przed snem. W ciągu tygodnia bywało intensywnie, ale weekendy najczęściej miałam dla siebie, co dawało mi możliwość zwiedzania okolicy albo spotkań towarzyskich. To była dobra równowaga między pracą a czasem dla siebie.
Mój dzień jako AU Pair w USA był dość uporządkowany. Zaczynałam około 7:30 – szykowanie śniadania, pomoc dzieciom przed szkołą, potem kilka godzin wolnego, które często wykorzystywałam na kurs angielskiego albo spotkania z innymi au pair. Po południu zajmowałam się dziećmi do wieczora: odbiór ze szkoły, zabawa, kolacja, czasem kąpiel. W sumie około 8–9 godzin dziennie, ale z przerwami w ciągu dnia. Weekendy miałam zazwyczaj wolne, więc był czas na podróże i odpoczynek.